White Rabbit [ W głąb króliczej nory ] „Płonąc z ciekawości, przebiegła łąkę w pościgu za [Białym Królikiem], w sam czas, żeby zauważyć, że wskoczył do wielkiej nory króliczej na skraju żywopłotu. Już w następnej chwileczce Alicja wpadła tam za nim, nie zastanawiając się w ogóle, jakim cudem uda jej się stamtąd wydostać”. Trudno nie rozpoznać w tym krótkim fragmencie początkowego rozdziału słynnej Alicji w Krainie Czarów Lewisa Carrolla z 1865 roku (tu w tłumaczeniu ...
Czytaj dalejIn ár gCroíthe go deo [Na zawsze w naszych sercach] Rock jest martwy, rock się skończył, rock zjada swój własny ogon. Tego typu opinie dotyczące szeroko rozumianej muzyki gitarowej – bo chyba możemy umówić się na takie rozumienie rocka w jego najbardziej podstawowym wydaniu – słychać właściwie od końca lat sześćdziesiątych, a więc dekady, w której ta forma muzyki i sztuki się narodziła. Nie ma się też co dziwić, że z ...
Czytaj dalejTed, Just Admit It... [Przyznaj to, Ted…] Jane’s Addition to zespół legenda (wciąż żywa: istnieje z przerwami od 1985 roku); Jane’s Addition to zespół-instytucja (choć nagrywająca rzadko). Na taką reputację i kultowy wręcz status przekłada się nie tylko eklektyczna i energetyczna, a przy tym szalenie oryginalna muzyka, ale też to, co poza nią: przełamujący bariery banalnie prostej opozycji płciowej publiczny wizerunek muzyków (damskie stroje, quasi-homoseksualne pocałunki, mroczna przeszłość Perry’ego Farrella, wokalisty i ...
Czytaj dalejHope There's Someone [Mam nadzieję, że jest ktoś] Na okładce płyty: zdjęcie. Widzimy łóżko oraz leżącą w nim kobietę otoczoną bukietami ciętych kwiatów. Wszystko utrzymane w minimalistycznych, czarno-białych barwach. Wymuskane, artystyczne, a jednocześnie surowe, mroczne i w jakiś nieoczywisty sposób dojmująco smutne. Ta intuicja się potwierdza: sfotografowaną kobietą jest Candy Darling, a zdjęcie zostało wykonane przez słynnego Petera Hujara w 1973 roku, w szpitalu, zaledwie kilka miesięcy przed jej śmiercią – ta ...
Czytaj dalejVanishing [Znikanie] O tym, jak trudnym i niedającym się zapomnieć doświadczeniem jest pandemia COVID-19 – wraz z towarzyszącą jej społeczną i jednostkowa izolacją – nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Jestem pewien, że w najbliższych miesiącach i latach zostaniemy wręcz zalani artystycznymi odpowiedziami na to doświadczenie. Obecnie jesteśmy gdzieś na początku tego procesu, tej fali posttraumatycznych wypowiedzi. I niezależnie od tego, jakie rezultaty tego typu dzieła przyniosą pod względem jakości, to już ...
Czytaj dalej