Damon Albarn i kamień filozoficzny

Szara ulica, ceglany blok typowy dla brytyjskiej zabudowy. Statyczna kamera, pędzące samochody. Ostatnie ujęcie zdradza drobny szczegół: napis „John Dee House”. W opozycji do wizji padają pełne niepokoju słowa o huraganach, tornadzie, ogniu bożym, lewitacji przy świetle księżyca i hipnotycznym tańcu. Tak brzmi i wygląda „Marvelous Dream” Damona Albarna, pieśń stworzona na potrzeby widowiska-opery, do którego wyżej wymieniony skomponował muzykę. Każdy, kto choćby w minimalnym stopniu śledzi artystyczną działalność Albarna, ...

Czytaj dalej