Sampler: Scott Walker
Farmer In The City [Miejski ogrodnik]
8 maja 1995 roku. Najpierw jest okres bycia bożyszczem nastolatek w połowie lat sześćdziesiątych, kiedy współtworzy The Walker Brothers – jeden z pierwszych boysbandów w historii popkultury. Potem następuje czas względnie dużych sukcesów komercyjnych odnoszonych pod własnym nazwiskiem na przełomie tamtej i następnej dekady. Sielanka ta zostaje przerwana jego rosnącymi ambicjami artystycznymi i coraz większym ich niezrozumieniem przez fanów. Następnie przez kilka dziesięcioleci jest biernym i nijakim piosenkarzem nagrywającym miałką muzykę użytkową, podczas gdy żyjący w nim artysta czeka w stanie hibernacji, aż przyjdzie jego czas. W końcu nastaje wspomniany rok 1995, kiedy Scott Walker – bo to o nim mowa – wychodzi z cienia i dokonuje tego, o czym marzył przez całe swoje dotychczasowe życie artystyczne. Tym spełnieniem marzeń jest płyta zatytułowana Tilt, pierwsza po 11-letniej przerwie od muzyki. Choć sygnały ogromnych i nieokiełznanych ambicji można już było zauważyć na kilku wcześniejszych płytach Walkera (np. Scott 4), to jednak dopiero na Tilt Walker wykonał być może najbardziej radykalną i szokującą woltę artystyczną w dziejach muzyki popularnej, właściwie redefiniując na nowo siebie i kontekst kulturowy, w ramach którego funkcjonował. Deklaracja jest wstrząsająca, radykalna i przejrzyście jasna: od teraz Walker będzie jednym z najbardziej awangardowych twórców muzyki współczesnej.
2 listopada 1975 roku. Na plaży w podrzymskiej Ostii zostaje odnalezione ciało słynnego i kontrowersyjnego włoskiego reżysera Piera Paola Pasoliniego, autora m.in. filmowych wersji Dekameronu, Opowieści kanterberyjskich czy Salò, czyli 120 dni Sodomy. Zwłoki 53-letniego Pasoliniego są brutalnie okaleczone: denat ma liczne i wielokrotne złamania oraz zmiażdżone genitalia, a jego ciało jest częściowo spalone. Choć początkowo dużo wskazuje na robotę włoskiej mafii, policja szybko odkrywa, że za zbrodnią kryje się Giuseppe Pelosi, 17-letni przygodny kochanek reżysera. I mimo że istnieją też inne, mniej lub bardziej prawdopodobne teorie dotyczące tej śmierci, to jednak oficjalnie uznaje się, że dokonał jej właśnie Pelosi, najpierw katując Pasoliniego metalowym prętem, a później wielokrotnie przejeżdżając samochodem należącym do reżysera po jego konającym lub już martwym ciele.
8 maja 1995 roku. Nie jest przypadkiem, że otwierająca płytę Tilt wstrząsająca i krystalicznie piękna pieśń Farmer in the City ma podtytuł Remembering Pasolini. Na swój alegoryczny i pełen niedomówień sposób, napisany przez Walkera tekst jest próbą poetyckiego wyobrażenia sobie i ponownego przeżycia śmierci Pasoliniego, niejako razem z nim. Ale nie tylko. W tekście tym Walker odwołuje się do innego, tym razem zdecydowanie pozytywnego doświadczenia z życia Pasoliniego. Piosenkarz nawiązuje tu do wiersza Pasoliniego z 1969 roku zatytułowanego Uno dei tanti epiloghi, który reżyser napisał dla swojego wieloletniego partnera Ninetto Davolego, grającego też w kilku jego filmach (powszechnie uważa się, że liczba 21, jak klamra spinająca utwór, to odniesienie do wieku, w którym Davoli został powołany do wojska, co z kolei oznaczało koniec pierwszej fazy ich zażyłości, ich „miesiąca miodowego”). W Farmer in the City Walker pokazuje nam, jak w trwałym uścisku śmierć łączy się z życiem, a życie ze sztuką. Bo zaprawdę powiadam wam – kto pozostaje wierny swojej sztuce, będzie żył na wieki.
Zawsze. Scott Walker zmarł 22 marca 2019 roku. Ale czy aby na pewno?
![](https://mic.ncpp.pl/wp-content/uploads/2020/07/772993-1.jpg)
Miejski ogrodnik
czy słyszę dwadzieścia jeden?
chodź, dam ci dwadzieścia jeden
tej nocy to ty się mylisz
a ja jestem miejskim ogrodnikiem
ciemne ogrody falują na tle błękitnego nieba
i jak co noc zadają pytanie „dlaczego”
płatek lakieru schodzi z paznokcia twojej lewej ręki
i ulatuje gdzieś w dal
trudno zapomnieć tego mężczyznę z Rio
tego mężczyznę z Vigo i tego z Ostii
a ty, Ninetto?
pamiętasz ten sen o którym tyle ci mówiłem?
czy słyszę dwadzieścia jeden?
chodź, dam ci dwadzieścia jeden
lecz jeśli się nie mylę
możemy chodzić od ogrodu do ogrodu i szukać dalej
tych samych ciemnych ogrodów w źrenicach naszych oczu
już każdej nocy będę pamiętać
usychający płatek łuszczący się z twojego lewego paznokcia
ulatujący gdzieś poza mnie
trudno zapomnieć mężczyznę w koszuli
mężczyznę z sianem w głowie
i gazem łzawiącym w dłoni
jestem tylko zwykłym obywatelem
nigdy nie czułem presji
nie znam się na koniach
ani na przemocy
a teraz weź mnie z sobą, Paolo
to była niezapomniana podróż
to była podróż godna życia
czy słyszę dwadzieścia jeden?
chodź, dam ci dwadzieścia jeden
Farmer In The City
Do I hear 21, 21, 21?
I’ll give you 21, 21, 21
Do I hear 21, 21, 21?
I’ll give you 21, 21, 21
This night you are mistaken
I’m a farmer in the city
Dark farm houses against the sky
Every night I must wonder why
Harness on the left nail keeps wrinkling, wrinkling
Then higher above me
Can’t go by a man from Rio
Can’t go by a man from Vigo
Can’t go by a man from Ostia
Hey Ninetto
Remember that dream
We talked about it so many times
Do I hear 21, 21, 21?
I’ll give you 21, 21, 21
Do I hear 21, 21, 21?
I’ll give you 21, 21, 21
And if I’m not mistaken
We can search from farm to farm
Dark farm houses against our eyes
Every night I must realize
Harness on the left nail
Keeps withering, withering
Then higher above me
Can’t go by a man in this shirt
Can’t go by a man in that shirt
Can’t go by a man with brain grass
Go by his long, long eye gas
And I used to be a citizen
I never felt the pressure
I knew nothing of the horses
Nothing of the thresher
Paolo, take me with you
It was the journey of a life
Do I hear 21, 21, 21?
I’ll give you 21, 21, 21
Do I hear 21, 21, 21?
I’ll give you 21, 21, 21