Sampler: XTC
Dear God [Oto wielka tajemnica wiary]
Apostazja utrzymuje się w czołówce najczęściej wyszukiwanych w internecie słów ostatnich miesięcy. Może więc pora pomówić o dogmacie, który dla wielu religijnych bigotów jest czymś, z czym się nie dyskutuje, czego się nie podważa – a już na pewno nie robi się tego publicznie.
Każda próba wyrażenia krytycznej opinii o religii i/lub ludziach nią zawiadujących niemal od razu uznawana jest za atak na Boga i obrazę uczuć religijnych. I nie ma tu znaczenia, o której z największych – jak i tych pomniejszych – religii ludzkości mówimy: chrześcijaństwo absolutnie nie wyróżnia się na tym tle przesadną tolerancją czy zdrowym rozsądkiem. Do pewnego stopnia ilustracją tego typu mechanizmów jest historia jednej z najważniejszych piosenek z repertuaru zespołu XTC. Zespół ten, działający od końca lat siedemdziesiątych do początku XXI wieku, w rodzimej Anglii ma status wręcz kultowy. A to głównie dlatego, że udało mu się wypracować własną i oryginalną niszę artystyczną, gdzieś na stylistycznych stykach nowej fali i psychodelicznego art rocka (oraz jeszcze kilku innych gatunków). Niestety, w Polsce XTC pozostaje prawie zupełnie nieznany szerokiej publiczności, i to nawet tej deklarującej się jako rockowa.
Tej piosenki właściwie miało nie być; albo miała być tylko jakimś nieistotnym, marginalnym dodatkiem do wydanej w październiku 1987 roku, wybitnej płyty Skylarking. Kiedy miesiąc wcześniej zespół opublikował promujący album singiel Grass, piosenka Dear God była zaledwie jego stroną B, początkowo nieprzewidzianą na płytę zasadniczą (i faktycznie pierwsze tłoczenia Skylarking jej nie uwzględniały). Zmianę na zespole i reprezentującej go w USA wytwórni Geffen Records wymogli słuchacze. A było tak: Kiedy wspomniany singiel trafił do amerykańskich rozgłośni radiowych – głównie tych uniwersyteckich – okazało się, że prezenterzy częściej decydują się grać stronę B niż stronę A. Dla zespołu było to o tyle istotne, że po latach względnej popularności w początkach swojej kariery (np. genialny utwór Making Plans for Nigel z 1979 roku) popularność zespołu zdecydowanie przygasła. Piosenka Dear God miała tę sytuację zmienić – przynajmniej na chwilę. I muzycy, w porozumieniu z wytwórnią, z tej okazji skorzystali: do piosenki niemal natychmiast stworzono teledysk, a sam utwór został dołączony do tracklisty wspomnianej płyty długogrającej.
Skomponowana w całości przez Andy’ego Partridge’a, jednego z dwu liderów grupy (drugim jest Colin Moulding), piosenka stanowi bardzo bezpośrednią deklarację światopoglądową autora, przez jednych uważaną za ateistyczną, przez innych za agnostyczną. List, który Partridge pisze tu do Boga – Boga, którego istnienie wyraźnie kwestionuje – pełny jest oskarżeń o hipokryzję i brak empatii. Tym samym obraz Boga, jaki wyłania się z tego tekstu, nijak ma się do zawłaszczonych przez chrześcijaństwo podstawowych wartości humanistycznych, takich jak nadzieja czy miłość. Jest to zarazem coś, z czym autor piosenki nie może się pogodzić, czego akceptować już więcej nie zamierza, dając tym samym upust ludzkiemu zniecierpliwieniu i zgorzknieniu. Nie może więc dziwić seria reakcji, jakie piosenka wywołała ze strony tych, którzy za wierzących się uznają i którzy teoretycznie – i to bardzo teoretycznie – powinni realizować zasady chrześcijańskiej miłości. Do reakcji tych zaliczyć możemy groźby ataków bombowych skierowane do nadających piosenkę stacji radiowych (tak stało się na Florydzie) czy sytuację niejako odwrotną, kiedy uczeń nowojorskiej Binghamton High School nożem sterroryzował pracownika szkolnego radiowęzła, zmuszając go do emisji utworu. Sam Partridge został zasypany pełnymi nienawiści listami, z których większość wysłano z USA. Całe to zamieszanie, jak i swoją własną postawę życiową skomentował w następujący sposób: „Jeśli możesz stworzyć niebo dla siebie bez tworzenia piekła dla kogoś innego, to w porządku. Ale spróbuj też stworzyć niebo dla kogoś innego i jednocześnie nie stwarzaj piekła dla nikogo innego”. Oto prawdziwa miłość w czystej, ludzkiej postaci.
fot. Virginia Turbett/Redferns
Oto wielka tajemnica wiary
Mam nadzieję, że poczta dotarła
I już przeczytałeś mój list, ten, w którym Cię proszę
Żebyś w końcu zrobił coś dobrego dla odmiany
I nie chodzi mi o to, żeby piwo było tańsze
Myślałem raczej o tych wszystkich tu na dole
Stworzonych niby na Twoje podobieństwo
Wznoszących modły do swojego Boga
Tego, w którego za cholerę nie potrafię uwierzyć
Najmocniej przepraszam, że burzę Ci sielankę
Ale warto, żebyś usłyszał mnie głośno i wyraźnie
Potrzebna nam tu drastyczna redukcja łez
Bo jakoś wszyscy ci stworzeni niby na Twoje podobieństwo
Ciągle zabijają się nawzajem
Nie mogąc ustalić wspólnego stanowiska w sprawie Boga
Tego, w którego za cholerę nie potrafię uwierzyć
Że to niby Ty powołałeś do życia zarazy i błękitne brylanty?
I że to Ty stworzyłeś nas zaraz po tym
Jak my wymyśliliśmy Ciebie?
Nie wiem, czy to odnotowałeś
Ale Twoje imię pojawia się w wielu cytatach z pewnej książki
Napisanej przez nas, szalonych ludzi
Warto, żebyś do niej zerknął, polecam Ci ją
Jest w niej sporo o Tobie i tych stworzonych na Twoje podobieństwo
Oni ciągle wierzą w te bzdury
Ale przecież my wiemy, jak jest naprawdę, ja i Ty
Ty, w którego za cholerę nie potrafię uwierzyć
I nie uwierzę
Nie wierzę też w niebo i piekło
W świętych, grzeszników i diabła
Perłowe bramy, cierniowe korony
I w Ciebie, wiecznie zawodzącego ludzi Boga
Za to wierzę w wojny wywoływane w Twoim imieniu
W głodujące dzieci i gęsto ścielące się trupy
Wszędzie gdzie okiem nie sięgnąć
Ten ból narasta w pewność
Że ojciec, że syn i że duch święty
To nic więcej jak czyjś ponury żart
I jeśli jesteś gdzieś tam, wysoko
To pewnie widzisz, jak stoję z sercem na dłoni
I dlatego jeśli jest jedna rzecz, w którą nie wierzę
Jesteś nią właśnie Ty
Dear God
Dear God, hope you got the letter
And I pray you can make it better
Down here
I don’t mean a big reduction in the price of beer
But all the people that you made in your image
See them starving on their feet
„Cause they don’t get enough to eat
From God
I can’t believe in you
Dear God, sorry to disturb you, but I feel
That I should be heard loud and clear
We all need a big reduction in amount of tears
And all the people that you made in your image,
See them fighting in the street
„Cause they can’t make opinions meet
About God
I can’t believe in you
Did you make disease, and the diamond blue?
Did you make mankind after we made you?
And the devil too!
Dear God, don’t know if you noticed
But your name is on a lot of quotes in this book
Us crazy humans wrote it
You should take a look
And all the people that you made in your image
Still believing that junk is true
Well I know it ain’t, so do you,
Dear God
I can’t believe in
I don’t believe in
I won’t believe in heaven and hell
No saints, no sinners, no devil as well
No pearly gates, no thorny crown
You’re always letting us humans down
The wars you bring, the babes you drown
Those lost at sea and never found
And it’s the same the whole world ’round
The hurt I see helps to compound
That Father, Son and Holy Ghost
Is just somebody’s unholy hoax
And if you’re up there you perceive
That my heart’s here upon my sleeve
If there’s one thing I don’t believe in
It’s you
Dear God